Odkrywanie tajemnic holenderskich tulipanów
Monika Suchoszek
W Holandii kwiecień jest najlepszym miesiącem na podziwianie pięknych tulipanów. Zaplanowaliśmy wycieczkę do Keukenhof, przejażdżkę rowerową przez pola tulipanów oraz obchody Dnia Króla, a wszystko to podczas długiego weekendu. W dalszej części tekstu, dowiesz się kilku ciekawych szczegółów o tych słynnych kwiatach!
Tulipany pochodzą z północnych regionów Himalajów, z Azji Centralnej, i były po raz pierwszy uprawiane w starożytnej Persji już w X wieku jako symbol wdzięku i piękna. Stamtąd tulipany rozprzestrzeniły się na zachód, docierając w końcu do Stambułu, co otworzyło im drzwi do Europy. W drugiej połowie XVI wieku podróżnicy przywieźli cebulki i kwiaty do różnych krajów, znajdując szczególnie entuzjastyczną publiczność w Holandii. To zapoczątkowało holenderską uprawę tulipanów, a ważne odmiany pojawiły się zaledwie kilka dekad później, na zawsze kształtując historię tego pięknego kwiatu. Nasz plan podróży obejmował wizytę na farmie tulipanów, przejażdżkę rowerową wzdłuż pól tulipanowych oraz zwiedzanie słynnych ogrodów Keukenhof.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy od przejażdżki rowerowej przez pola tulipanów, tworząc pętlę z Leiden do Sassenheim, Hillegom, Lisse, Voorhout i z powrotem do Leiden, pokonując prawie 50 km pierwszego dnia (szczegółowa mapa trasy na samym końcu postu). Wyposażeni w uchwyty na telefon na naszych rowerach i dobrze oznakowaną trasę na Google Maps, bez trudu odnajdywaliśmy się w terenie i nasza przejażdżka była czystą przyjemnością (pomijając przelotne opady deszczu). Holenderskie ścieżki rowerowe są niesamowicie intuicyjne i świetnie oznaczone. Nasza wycieczka zbiegła się z Dniem Króla, narodowym świętem przypadającym na 26 kwietnia, kiedy każde małe miasto ożywa dzięki ulicznym imprezom, a ludzie ubrani w jaskrawe odcienie koloru pomarańczowego, świętują urodziny króla. Ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu, większość pól tulipanowych została już ścięta, co – jak później się dowiedzieliśmy – miało miejsce w tym roku dwa tygodnie wcześniej niż zazwyczaj. Pomimo to, bardzo podobała nam się nasza wycieczka, to mogliśmy sobie tylko wyobrazić, jak cudownie muszą wyglądać te pola w pełnym rozkwicie.
W okolicy tej znajduje się sporo farm, na których można obejrzeć male pola pokazowe wielu gatunków tulipanów,
z konkretnymi nazwami i numerami, których cebulki można potem zamówić online. Jest to świetna okazja, aby zobaczyć różne
odmiany i wybrać te, które najlepiej będą pasować do Naszego ogrodu!
Farma Tulipanów “De Tulperij” to uroczy, rodzinny biznes, który rozpoczął działalność w 1927 roku. Syn właściciela postanowił przejąć farmę i wkrótce rozpocznie nią zarządzać jako już czwarte pokolenie tej rodziny. Farma znajduje się w pobliżu ogrodów Keukenhof i jest otwarta w tym samym czasie, co ogrody. Goście, którzy zapisali się na specjalne zwiedzanie farmy, są osobiście witani przez właściciela i jego żonę.
Ponieważ dołączyliśmy do takiej wycieczki z przewodnikiem, otrzymaliśmy kilka bezcennych wskazówek o tym, jak skuteczniej uprawiać tulipany w naszych własnych ogrodach. Jedną z kluczowych decyzji jest sadzenie tulipanów w piaszczystej glebie z wysokim poziomem wód gruntowych. Na ten farmie woda gruntowa znajduje się zaledwie 65 cm poniżej powierzchni, co eliminuje potrzebę dodatkowego nawadniania, a potencjalny nadmiar wody jest kierowany do systemów odprowadzających wodę. Dowiedzieliśmy się również, jak ważne jest rotowanie cebulek tulipanów w różnych miejscach ogrodu każdego roku, aby zapobiec rozwojowi chorób bakteryjnych i wirusowych wokół cebulek.
Otrzymaliśmy również szczegółowe wyjaśnienie procesu uprawy tulipanów krok po kroku. “De Tulperij” to farma zajmująca się uprawą cebulek, w przeciwieństwie do farm zajmujących się uprawą kwiatów, co oznacza, że nie uprawiają tulipanów przez cały rok. Natomiast inne farmy uprawiają tulipany nieprzerwanie, zimą jedynie w szklarniach. Co ciekawe, 80% tulipanów produkowanych w Holandii pozostaje w kraju, a jedynie 20% jest eksportowanych.
W “De Tulperij” cała praca rozpoczyna się między październikiem a grudniem, kiedy cebulki tulipanów są sadzone i ochraniane sianem przed mrozem. Potrzebują one niższych temperatur przez kilka miesięcy, aby zakwitnąć na wiosnę, najlepiej około 9°C. Gdy nadchodzi wiosna i tulipany zaczynają kwitnąć, hodowcy starannie sprawdzają, czy wirusy nie zaatakowały ich upraw, usuwając wszelkie pojedyńcze rośliny, które odstają swoim wyglądem od pozostałych, czy to innym ubarwieniem płatków lub brakiem części liści.
Dowiedzieliśmy się, że moment ścinania kwiatów, który zazwyczaj ma miejsce w pierwszej połowie maja, w tym roku miał miejsce 2 tygodnie wcześniej. Ścinanie kwiatów pomaga zmniejszyć aktywność owadów wokół tulipanów i zapewnia, że energia z rośliny jest kierowana na rozwój cebulek, a nie na utrzymanie kwiatów i dalszą produkcję nasion. Po ścięciu kwiatów cebulki pozostają w ziemi przez kolejne 6-8 tygodni, aż liście zżółkną. Następnie cebulki są zbierane, ręcznie czyszczone (proces zwany “obieraniem”), suszone i przechowywane w ciemnym, wentylowanym miejscu do następnego sezonu kiedy ich sadzenie zacznie się od nowa. Z jednej cebulki matecznej można spodziewać się do pięciu małych cebulek potomnych.
Niewielka część cebulek jest nadal sprzedawana na aukcjach. Duże cebulki przeznaczone na rynki międzynarodowe są dokładnie myte, aby wyeliminować wszelkie bakterie lub grzyby. Mniejsze cebulki są przechowywane i ponownie sadzone jesienią. Cebulki potomne potrzebują dwóch do trzech lat, aby urosnąć na tyle, by można je było przeznaczyć na sprzedaż.
NFarma De Tulperij od 2001 roku posiada nowy kolor tulipanów, pomarańczowy, który jest naprawdę rzadki i kosztuje o 30% więcej niż czerwone tulipany. Najbardziej powszechnymi kolorami są czerwone, żółte i fioletowe tulipany a wprowadzenie nowej odmiany na rynek zajmuje średnio 20 lat. Te nowe odmiany mogą powstawać przypadkowo poprzez losowe mutacje, jak miało to miejsce w przypadku pomarańczowego tulipana na tej farmie, lub poprzez celowe krzyżowanie. Hodowcy starannie izolują cebulki o niezwykłych kolorach, a kiedy w następnym roku zakwitną one w takim samym kolorze, to wiedzą, że jest to stała mutacja i wtedy mogą zacząć powiększać liczbę cebulek, aby w końcu móc zacząć je sprzedawać co jest wieloletnim procesem.
Każda nowa odmiana tulipanów otrzymuje certyfikat od Banku Genów, świadczący o jej wyjątkowości i tożsamości. Od samego początku tulipany były nazywane imionami znanych osobistości lub hodowców. Najbardziej znany z tulipanów to “Semper Augustus”, nazwany na cześć cesarza rzymskiego Augusta w XVI wieku. Jedną z ciekawostek, której nauczyliśmy się od rolnika z De Tulperij, był unikalny proces uprawy hiacyntów. W przeciwieństwie do tulipanów przy ich uprawie używa się specjalnej techniki, w której rolnicy ręcznie uszkadzają dolną część cebulek. Ten zaskakujący etap powoduje szybkie ich ponowne namnażanie się, produkcję 20-30 nowych cebulek w zaledwie 2-3 miesiące. Następnie każda nowa cebulka jest starannie oddzielana ręcznie i musi rosnąć przez trzy lata, zanim będzie wystarczająco duża, by wydać kwiaty.
Ostatni nas dzień poświęciliśmy wizycie w słynnym Keukenhof, który został założony w 1949 roku (dokładnie 75 lat temu!). Na zdjęciu poniżej widać dawne wejście do parku, które nadal jest jedną z jego cech charakterystycznych. Ogród początkowo został otwarty, aby pokazać najlepsze cebulki kwiatów, jakie holenderski przemysł kwiatowy miał do zaoferowania w tamtych czasach, i od tego momentu stał się jednym z największych i najbardziej znanych ogrodów kwiatowych na świecie.
Jedną z głównych atrakcyjnych Keukenhof jest jego uroczy wiatrak, pierwotnie wyprodukowany w Groningen w 1892 roku i ofiarowany przez firmę żeglugową. Z platformy na szczycie wiatraka zazwyczaj można podziwiać zapierające dech w piersiach widok na kolorowe póla tulipanów, gdy są one w pełnym rozkwicie. Jednak podczas naszej wizyty otaczające pola pozbawione już były kwiatów.
7 milionów cebulkowych roślin wiosennych, tworzy żywy katalog aż 100 prezentujących swoje odmiany hodowców oraz firm na ponad 20 wystawach kwiatowych na terenie tego ogrodu. Na początku sezonu można podziwiać w pełnym rozkwicie krokusy, żonkile, hiacynty oraz wczesne tulipany. W miarę postępu sezonu ogród przekształca się, pojawiają się coraz większe tulipany i inne kwiaty. Osoby sadzące i projektujące ten ogród dbają o to, aby każdego tygodnia kwitły inne rośliny, co daje nam gwarancję, że będzie tam zawsze pięknie.
Keukenhof to obowiązkowe miejsce dla każdego miłośnika kwiatów, zapewniające spektakularne widowisko piękna natury. Warto jednak zauważyć, że park może być dość zatłoczony, nawet w poniedziałkowe poranki. Choć doświadczenie jest niewątpliwie magiczne, nie jest to coś, co chciałbym powtarzać co roku ze względu na ogromną liczbę odwiedzających. Niemniej jednak Keukenhof pozostaje rajem dla miłośników kwiatów, który należy zobaczyć przynajmniej raz.
Informacje praktyczne:
- Easy Fiets in Leiden Personel był bardzo miły, a nawet mogliśmy oddać rowery po godzinach otwarcia, jednak rowery były dość małe, a jazda nimi przez 50 km nie była łatwa.
- Tulip Store Showgarden To ogród pokazowy tulipanów z dużymi polami tulipanów, do które można wejść bez opłaty. Inne miejsce z pięknymi polami znajdowało się obok firmy Vernooij VOF, nie będącej farmą tulipanów, ale mającą piękne pola które były także łatwo dostępne.
- Podczas naszej wycieczki rowerowej, podążaliśmy głównie trasą rowerową wyznaczoną na stronie Flowermap.nl. Można ją otworzyć i zostanie się natychmiast przekierowany do Google Maps, co sprawia, że korzystanie z tej mapy jest bardzo łatwe. Następnie wystarczy śledzić znaczniki na mapie. Pominęliśmy jedną pętlę, która prowadzi nad morze, ponieważ pogoda była niestabilna, a my nadal musieliśmy wrócić do Leiden. Nasze koleżanki pokonały ten fragment i potwierdziły, że krajobraz zmienia się drastycznie, a wydmy prezentują się zachwycająco nawet przy wietrznej i burzowej pogodzie.
- Tulip Farm De Tulperij w Voorhout - można dołączyć do wycieczki po polach tulipanów
(3 wycieczki każdego dnia, po angielsku i niderlandzku). Jest także szklarnia kwiatowa z kawą, herbatą i holenderskim
goframi, pięknie udekorowana. Można również kupić wiele pamiątek związanych z tulipanami oraz słynną porcelaną z Delft. Podczas naszej
wizyty nie było możliwe zakupienie żadnych cebulek, ale można je wybrać online i zostaną wysłane później pod wskazany adres.
Jeśli kiedykolwiek znajdziesz
się w pobliżu Ogrodów Keukenhof, wizyta w De Tulperij to konieczność dla każdego miłośnika kwiatów! Wizyta trwała
prawie godzinę i obejmowała 20-minutowy film oraz czas na zdjęcia na polach, które nie są dostępne dla każdego
odwiedzającego. Na tej farmie można również zobaczyć dalie – od początku sierpnia do początku października, kiedy farma
ponownie jest otwarta dla zwiedzających. Należy jednak zauważyć, że choć każdy może zobaczyć ogród pokazowy tulipanów,
aby robić zdjęcia na polach, należy zarezerwować wizytę z przewodnikiem.
- Keukenhof To prawdopodobnie najczęściej odwiedzane miejsce w Holandii podczas tych kilku tygodni, gdy jest otwarte. Liczba dużych autokarów turystycznych na parkingach, które mijaliśmy w sobotę podczas jazdy na rowerze, była oszałamiająca, nie wspominając już o liczbie samochodów zaparkowanych na różnych parkingach wokół słynnych ogrodów. Byliśmy zadowoleni, że zarezerwowaliśmy bilety na poniedziałkowe przedpołudnie o 8:30 rano. Jedynym problemem, z którym się zetknęliśmy, to znalezienie właściwego parkingu. Wszędzie było tak pusto rano, że nie byliśmy pewni, gdzie się udać. Skończyło się na tym, że pojechaliśmy na dwa różne parkingi, zanim ktoś w końcu nas skierował do właściwego, tracąc prawie 20 minut. Wydaje się, że wyznaczony parking zmienia się w ciągu dnia, więc jeśli przyjeżdża się z samego rana, to zdecydowanie trzeba udać się na główny parking (współrzędne: 52.268923, 4.551555). To ten sam parking, gdzie można wynająć rowery.
Do godziny 11:00 rano liczba odwiedzających w parku była rozsądna. Po tej godzinie zaczęło się robić naprawdę tłoczno. Zauważyliśmy coraz więcej dużych grup, co utrudniało poruszanie się po niektórych obszarach. Ponieważ odwiedzaliśmy park po ścięciu pól tulipanów, nie warto było spieszyć się do wiatraka, ponieważ widok nie był już tak spektakularny bez kolorowych pól otaczających to miejsce. Zamiast tego polecamy udać się do Ogrodu Historycznego, który jest popularnym miejscem do robienia zdjęć selfie, jak później zauważyliśmy. Po zwiedzeniu parku udało nam się jeszcze przejść do centrum miasta Lisse na lunch (mniej niż 20 minut pieszo) i potem wróciliśmy na parking.
Subscribe via RSS