Pływając promem po jeziorze Como
Monika Suchoszek
Jeden dzień przeznaczony na zwiedzanie małych miasteczek położonych nad brzegiem jeziora Como, wydała się być idealnym rozwiązaniem na odpoczynek i regenerację przed kolejnym trekkingiem zaplanowanym już na kolejny dzień. Jak zwykle byliśmy dość aktywni, korzystaliśmy z pociągu, płyneliśmy promami a to przeplatane zwiedzaniem Varenny, Bellagio oraz Lierny (ok 16km spacerkiem).
Naszym pierwszym przystankiem była Varenna, miasteczko oceninane jako jedno z najładniejszych. Gdy, tylko zbliżyliśmy się do centrum, od razu zauważyliśmy ogromną kolejkę do kas biletowych w przystani promowej i od razu postanowiliśmy kupić bilety i dopiero potem wyruszyć na dalsze zwiedzanie. Dość trudno było znaleźć rozkład promów, więc nie byłam pewna czy Nasz plan w ogóle uda się zrealizować, ale okazało się że kupując jeden bilet mogliśmy popłynąć do Bellagio, zrobić sobie tam kilkugodzinną przerwę a potem popłynąć do Lierny i stamtąd wrócić do Lecco pociągiem (skan rozkładu promów w sekcji, informacje praktyczne).
Bilety na prom w dłoniach, więc czas na zwiedzanie Varenny! Właściewie to nie mieliśmy żadnego planu, ale zauważyliśmy na mapie MAPS.ME, że nad miastem góruje zamek i faktycznie szybko odnaleźliśmy tabliczki do niego prowadzące. Okazało się do uliczka prowadząca do zamku nie jest bardzo długa, ale za to była bardzo stroma co zdecydowanie odczuły nasze bolące łydki. Później na promie słyszałam rozmowę innych ludzi, którzy nie doszli do zamku bo nie dali rady. Ja bym takich opini nie słuchała bo naprawdę warto się namęczyć, gdyż widoki były bardzo przyjemne! :) Wstęp do zamku jest płatny, są to właściwie ruiny zamku, gdzie w wielu miejscach umieszczono rzeźby przypominające zjawy. Mieszka tam również kilka ptaków drapieżnych, można wejść na wieżę dla jeszcze lepszej panoramy okolicy, ale uwaga, na samej górze wieży zostaliśmy zaatakowani przez bardzo uciążliwe insekty i to powodowało, że wszystcy jak najszybciej chcieli schodzić na dół. Miło jest tam posiedzieć w około zamku wśród drzew oliwnych i odpocząć po intensywnym podejściu.
Kolorowe domy, wąskie uliczki, mnóstwo kwiatów i cudowne widoki z zamku…to zdecydowanie nadaje uroku tej miejscowości. Już nie moglismy się doczekać kolejnej i dlatego jeszcze przed obiadem popłyneliśmy do Bellagio, które koniecznie trzeba odwiedzić będąc w tej okolicy (tak przynajmniej wyczytaliśmy). Sama przeprawa promem trwała około 15min, podczas których mogliśmy podziwiać Varennę znikającą w oddali oraz pięknę wzgórza górujące nad wodą.
Bellagio było zdecydowanie bardziej zatłoczone! Niech Was nie zmylą zdjęcia pustych uliczek, które nie łatwo było mi uchwycić. Mnóstwo ekskluzywnych sklepików, galerii sztuki przyciąga z pewnością wielbicieli zakupów a liczne restauracje i kawiarnie zachecają do odpoczynku. Nasz obiad jak każdego dnia był typowo włoski, dziś makaron carbonara oraz obowiązkowe lody na deser :) Muszę przyznać, że czuliśmy się przejedzeni i konieczna była przerwa w parku przed dalszym zwiedzaniem. Podążając wzdłuż brzegu jeziora, natknęliśmy się na wystawę starych motocykli, a nawet widzielismy ceremonie wręczania dyplomów dla właścicieli pojazdów. To miasteczko było większe niż Varenna, miało więćej uliczek i sklepów, ale było dość podobne pod względem wyglądu, kolorów i ilości kwiatów. Oba były bardzo przyjemne do zwiedzania!
Czuliśmy się już dosyć zmęczeni i po południu postanowiliśmy popłynąć promem do Lierny, gdzie chcieliśmy po prostu poleżeć na plaży do zachodu słońca, a następnie wrócić pociągiem do Lecco. Prom odpłynął o czasie, ale znalezienie właściwego miejsca, skąd miał odpłynąc nie było juz takie proste i wiele ludzi było równie zagubionych jak my. Połaczenie promowe do Lierny nie jest bardzo popularne, dlatego nie było wyświetlane na ekranach i okazało się, że jest obsługiwane przez łódkę a nie prom. Plaża w Liernie okazała się niezbyt ciekawa, kamienista i wąska. Kilka dni później odkryliśmy znacznie lepszą w innej miejscowości, Collico. Też była oczywiście kamienista, ale tylko przy brzegu bo większość terenu pokrywała trawa co było znacznie wygodniejsze a także widoki na góry były tam bardzo ładne!
Informacje praktyczne:
-
Castello di Vezio - bilet wstępu 4 euro od osoby, godziny otwarcia dostępne na stronie internetowej
-
Bilet na prom Varenna - Lierna z przystankiem w Bellagio - 4,60 od osoby
-
Pociąg:
-
Lecco - Varenna 2,90 euro od osoby. Naszym ogromnym błędem był zakup biletów w pociągu co nas kosztowało dodatkowe 4 euro od osoby! Oczywiście ta dodatkowa opłata nie jest naliczana, jak zaczynamy podróż ze stacji na której nie ma biletomatu a kasa jest już zamknięta, jak to miało miejsce w Lierna
-
Lierna - Lecco 2,50 euro od osoby
-
Subscribe via RSS