Weekend w stolicy Malezji, Kuala Lumpur
Monika Suchoszek
Miasto to jest dobrym wyborem na weekendową wycieczkę, jeśli nie przeszkadza Wam 7 godzinna podróż autokarem (zdecydowanie nie było to 5 godzin, jak zapewniał przewoźnik, długie kolejki na przejściu granicznym oraz duży ruch samochodowy w samym Kuala Lumpur). Pomimo opóźnienia, ulewy w sobotnie popołudnie i małych problemów z wymeldowaniem z apartamentu, zdołaliśmy odwiedzić trzy interesujące rejony miasta. Pierwszym z Naszych celów były dwie wieże, Petronas Towers, najwyższe bliźniacze wieże świata (do 2004 roku również najwyższe budynki świata, niedługo zakończy się budowa innego drapacza chmur w Kuala Lumpur i wtedy wieże nie będą nawet najwyższe w mieście). Warto wybrać się na krótki spacer do pobliskiego parku, aby podziwiać wieże z pewnej odległości.
Mieszkańcy miasta sprzedają specjalne szerokokątne obiektywy nakładane na telefon, które pomogą uchwycic cały budynek z bliskiej odległości :) Po zapadnięciu zmroku, kształt budynku został podkreślony poprzez ciekawe oświetlenie i tą wspaniałą wersję wież najbardziej lubimy!
Kolejnego dnia, po smacznym śniadaniu na jednym z indyjskich stoisk, pełni energii, ruszyliśmy w stronę jaskiń Batu. Początkowo chcieliśmy się tam dostać pociągiem, jednak ze względu na obecne prace modernizacyjne, musielibyśmy czekać na kolejne połączenie ponad 2 godziny (lepiej zawsze sprawdzić rozkład online). Jako że nie mieliśmy tyle czasu, zdecydowaliśmy się na taksówkę, która kosztowała nas 20 ringgit i zawiozła do celu w 20 minut :) To wapienne wzgórze z kilkoma świątyniami, jaskiniami i ogromnym złotym posągiem Murugana, jest jednym z głównych atrakcji miasta i miejscem kultu hinduistycznych bóstw. Thaipusam, hinduistyczne święto odbywające się w tym roku 31 stycznia, przyciąga co roku mnóstwo pielgrzymów (według taksówkarza około pół miniona ludzi odwiedza to miejsce podczas festiwalu), którzy zaczeli tu przybywać już podczas Naszej wizytu (2 tygodnie przed festiwalem). Wyznawcy nieśli jako swoje brzemię, metalowe konstrukcję trzymane wokół talii, przyozdobione bogato pawimi piórami i kwiatami, które mogą ważyć nawet 100kg! Po krótkim tańcu rytualnym, mężczyźni Ci zaczęli wchodzić po 272 schodach prowadzących do głównej jaskini. Nie mogę sobie tego wyobrazić w tym upale i z dodatkowo niesionym ciężarem :O
W pierwszej jaskini znajduje się kilka niezbyt imponujących świątyń, kolejne schody prowadzą następnie do mniejszej jaskini, która jest otwarta od góry i wpadające promienie słońca tworzą miłą atmosferę. Ogólnie widok na jaskinie z zewnątrz był ładniejszy. Niestety wewnątrz jaskiń wylano mnóstwo betonu, w niezbyt przemyślany sposób, co odebrało temu miejscu część naturalnego piękna.
Następnie, odwiedziliśmy jaskinie Ramayana (7 ringgit), znajdującą się niedaleko stacji kolejowej. W środku nie spotkaliśmy wielu odwiedzających. Mogliśmy za to podziwiać wiele niezwykle barwnych rzeźb, przedstawiających różne sceny z hinduskiej epopeji, Ramayana. Ładnie oświetlona jaskinia, warta odwiedzenia.
Naszym ostatnim celem wycieczki był znowu rejon centrum miasta, ponownie wzieliśmy taksówkę, tym razem zatrzymując się niedaleko teatru miejskiego, Panggung Bandaraya. Po przejściu niewielkim mostem nad rzeką, podążaliśmy w kierunku jednego z meczetów z pięknymi białymi minaretami (Jamek Mosque), który niestety okazał się zamknięty dla odwiedzających. Następnie wróciliśmy na plac Niepodległości (Independence square) i podążaliśmy główną drogą, mijając budynek sułtana Abdula (Sultan Abdul Samad Building), który obecnie jest siedzibą biur administracji rządowej i Muzeum tkanin, oglądając te budynki tylko z zewnątrz. Jako, że nie zostało Nam dużo czasu przed odjazdem powrotnego autokaru do Singapuru, postanowiliśmy przejść przez ulicę targową w dzielnicy chińskiej (pełna pamiątek, tańsze niż w Singapurze i wciąż warto się targować!) i następnie podążać do miejsca odjazdu naszego autobusu.
Informacje praktyczne:
- Autokar - 40S$ bilet w obie strony od osoby, firma StarMart Express (nie poleciłabym tej firmy, ponieważ już na początku wyruszyliśmy z ponad godziną opóźnienia tylko dlatego, że czekaliśmy aż zbierze się cały autokar ludzi i rozkład jazdy nie był brany pod uwagę. Większym problemem było nie zatrzymanie się autobusu w drodze powrotnym na przystanku do którego mieliśmy wykupiony bilet przez co musieliśmy się wracać przez całe miasto co zajęło Nam znowu dodatkową godzinę. Autokar sam w sobie był wygodny i czysty)
- Jedzenie - pomiędzy kilka a 20 ridggit (godna polecenia Little Penang Kafe w centrum handlowym KLCC, szczególnie jeśli odwiedzacie bliźniacze wieże)
- Pociag ze stacji Bank Negara do jaskiń Batu - 2.3 ringgit
- Taxi ze stacji Bank Negara do jaskiń Batu - 20 ringgit
- Jaskinia Ramayana - bilet wstępu, 7 ringgit
Subscribe via RSS